Morata przechodzi przez najtrudniejszy etap swojej kariery
16 września 2025 roku, w 11. kolejce Serie A, Como grało u siebie z Cagliari. 33-letni Álvaro Morata wszedł z ławki rezerwowych w 79. minucie, ale w doliczonym czasie gry nie strzelił gola, co doprowadziło do remisu 0:0. Był to jego trzeci mecz z rzędu bez bramki od czasu dołączenia do Como, a także mikrokosmos transformacji w karierze – z kluczowego napastnika Realu Madryt i Juventusu w zawodnika rotacyjnego w zespole ze środka tabeli Serie A, Morata przeżywa najtrudniejszy etap w swojej karierze.
Tego lata Morata dołączył do beniaminka Como na zasadzie wypożyczenia z AC Milan, z klauzulą wykupu wynoszącą 10 milionów euro. Ten transfer jest powszechnie uważany za kluczowy element walki o awans do Mistrzostw Świata 2026. Trener Cesc Fàbregas publicznie oświadczył: „Jego doświadczenie i instynkt strzelecki mogą podnieść poprzeczkę dla drużyny”. Po dołączeniu do zespołu Morata szybko stał się kluczowym napastnikiem, ale jego występy były niespójne. W meczu z Juventusem strzelił gola sam na sam po otrzymaniu podania prostopadłego; jednak w meczu ze słabszym Cagliari nie trafił do siatki z 10 strzałów. Ta niespójność ujawniła wahania jego formy wraz z wiekiem.
W reprezentacji Hiszpanii sytuacja Moraty jest jeszcze bardziej niezręczna. Od września 2024 roku zagrał zaledwie 10 minut w 4 meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Świata, nie mając nawet szansy na grę w podstawowym składzie. Trener De la Fuente przyznał: „Nadal jest ważnym zawodnikiem, ale musi dostosować się do nowego systemu taktycznego”. Rozwój nowego pokolenia napastników Oyarzabala (17 bramek) ograniczył jego przestrzeń, a rywale tacy jak Ferran Torres i Ayoze Perez sprawili, że jego pozycja stała się jeszcze bardziej niepewna. Chociaż Morata twierdził, że jest „gotowy zrobić wszystko dla reprezentacji”, dane nie kłamią – w dwóch ostatnich ważnych turniejach zdobył zaledwie 3 bramki i zniknął z trzonu drużyny.
Kariera Moraty zawsze była pełna sprzeczności: klasyczny środkowy napastnik o wzroście 189 cm i delikatnej pracy nóg, a jednocześnie z trudem adaptujący się do nowoczesnej piłki nożnej, która kładzie nacisk na bieganie i pressing. W Como notował średnio 2,3 udanego dryblingu na mecz, ale jego skuteczność w wykańczaniu akcji wynosiła zaledwie 12%, znacznie poniżej średniej w Serie A. Co ważniejsze, jego szybkość zwrotów i siła fizyczna znacznie spadły, przez co często musiał walczyć samotnie z ciasno osadzoną obroną. Fabregas próbował przesunąć go z powrotem na fałszywą dziewiątkę, ale brak umiejętności rozgrywania akcji Moraty sprawił, że ta taktyczna zmiana była w dużej mierze nieskuteczna.
Pomimo trudnej sytuacji Morata nie zrezygnował ze swoich aspiracji do Mistrzostw Świata w 2026 roku. Wielokrotnie podkreślał: „Moim ostatecznym celem jest zdobycie trofeum w czerwonej koszulce”. W tym celu dobrowolnie zgodził się na obniżkę pensji, aby dołączyć do Como, wyłącznie po to, by utrzymać czas gry. Jeśli w pozostałym sezonie będzie konsekwentnie osiągał dobre wyniki (np. ze średnią powyżej 0,5 gola na mecz), nadal ma szansę walczyć o miejsce w składzie. Jednak biorąc pod uwagę, że hiszpańska linia ofensywna jest przepełniona talentem, a jego forma jest zmienna, nie jest pewne, czy uda mu się zapewnić sobie miejsce w kadrze.
